Totalnie zakochałam się w luźnych sukienkach. Pokazują to co powinny a urkrywają to co my kobiety chcemy zakryć - brzuch,
szersze uda itd. Poniżej sukienka z Zary, której oddałam serce.
Sukienka - Zara, Buty - CCC, Torebka - Parfois
Do tej drugiej natomiast robiłam chyba 2 podejścia. Za pierwszym razem S okazała się być zbyt opięta w biordach, później
udało mi się zmierzyć M - to znowu okazała się być jak worek ziemniaków. Pech sprawił że akurat wtedy nie miałam przy
sobie paska. Z tym małym jednak jak ważnym dodatkiem sukienka prezentuje się o niebo lepiej. Teraz jedynie pozostaje mi
zamówić ją przez internet, gdyż ta którą mierzyłam miała cudowne wręcz zaciągniecie na samym jej środku.
W pierwszej wyglądasz rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) tak też się w niej czuję :)
OdpowiedzUsuń