Przy okazji przymierzyłam parę rzeczy. Poniżej krótka relacja
Na pierwszy ogień bluzka, która kosztuje 169zł. Kolor na zdjęciu przekłamany. Niestety moja avila nie jest cudowna do robienia zdjęć, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Wracając do bluzki - bardzo lubię bufki ale w tej wyglądałam po prostu tragicznie. Tym lepiej dla mojej kieszeni.
Teraz pod lupę biorę sukienki
Sukienka z działu TRF, kosztowała 169zł. Rozmiary z TRF są mniejsze niż te z Woman, ja mierzyłam L i była zbyt opięta. Kolor za to bardzo intensywny, choć na stronie jest jednak zbyt jasny niż w rzeczywitości.
Następna sukienka z Woman. Cena 199 zł. Wziełam ją do przymierzalni z powodu tych aplikacji na ramionach, które bardzo mi się spodobały. Jednak w samej sukience wyglądam okropnie. Lubię rozkloszowane sukienki, ale to już jak dla mnie przesada.
Ostatnią sukienka w kolorze pudrowego różu (cena 199zł). Mierzyłam S i była za bardzo opieta w biodrach. Sam fason jednak bardzo fajny, co do długości mam małe zastrzeżenia, jako iż jestem niska dla mnie była trochę za długa. Jednak lepiej mieć z czego skrócić niż mieć coś zdecydowanie za krótkie.
Jako że jestem miłośniczką marynarek na koniec zostawiłam perełkę :)
Marynarka z TRF. Cena 259 zł.
A to wielkie pudło, po które pojechałam
Upragniona marynarka. Najchętniej kupiłabym jeszcze tą pudrową ;)
Czy ta marynarka w pudełku to ta: http://www.zara.com/webapp/wcs/stores/servlet/product/pl/pl/zara-S2012/189502/705075/MARYNARKA%2BZ%2BWYK%C5%81ADANYM%2BKO%C5%81NIERZEM ?
OdpowiedzUsuńMa piękny kolorek :)
tak dokładnie to ta z linka
OdpowiedzUsuńkolor jak dla mnie jest taki bardzo ciepły słoneczny ;)